sobota, 23 lutego 2013

Zimowa sesja ślubna

Sesja zdjęciowa zimą? Plenerowe zdjęcia ze śniegiem i bałwanem w tle? Dlaczego by nie!


Nikt nie powiedział, że plenerowa sesja ślubna ma się odbyć w blasku zachodzącego słońca, a brzozowym gaiku, czy na starówce miasta.
Tak naprawdę każde miejsce i każda pora roku jest odpowiednia na sesję ślubną. To pokutujący mit, że ciekawe zdjęcia plenerowe będą tylko wtedy, gdy dopisze nam słoneczna pogoda. Podobnie, to mit, że zimą nie można zrobić ciekawych zdjęć plenerowych.
Otóż - można!
Warunek jest tylko jeden - panna młoda zapomina o białych szpilkach i zakłada ciepłe kozaki. Nie zaprząta sobie głowy jedwabnymi pończochami, tylko pod suknię zakłada ciepłe spodnie:) Nie myśli obsesyjnie o fryzurze, tylko zakłada puchatą czapkę na głowę.
Pan młody również nie zastanawia się, czy zimowy płaszcz nie odbierze mu tego młodzieńczego uroku. Nie myśli też o tym, że śnieg zaprószy jego wypolerowane mokasyny dlatego, że zakłada zimowe trapery, by swobodnie przedzierać się przez zaspy śniegu.
Jeśli powyższe warunki zostaną spełnione - do dzieła!
Sanki, termos z ciepłą herbatą, szaliki i gotowe.
O całej reszcie myśli fotograf ślubny. On martwi się już o to, jak to zrobić, by nagle śnieg raczył spaść z gałęzi drzewa, co zrobić, by przejść przez zamarzniętą rzeczkę, bez ryzyka wykąpania się w niej, i jak rozruszać młodych, by chciało im się z dziecięcą radością i spontanicznością zjechać z górki na sankach.

1 komentarz: